dziwne. kiedyś był mi totalnie obojętny. mogłam przejść obok niego bez żadnej reakcji. ale ostatnio zaczął coś dla mnie znaczyć. nie wiem konkretnie co, po prostu coś. gdy go mijam szukam jego spojrzenia, wyłapuję każdy uśmiech, zaciągam się jego zapachem, patrzę jak jest ubrany. jedni nazwą to fanatyzmem, inni zauroczeniem.
|