nie mówię, że teraz płaczę. Twoje łzy już dawno wyprałam ze swetrami. nie mówię też, że przez Ciebie cały świat legł mi w gruzach-raczej nie widzę na nim tak urokliwych i miłych mojemu oku barw, jakie zawsze mnie cieszyły. nie mówię, że tęskno mi, a pusto. nie mówię, że nic nie ma sensu, ale że ubyło na nim sporej części, może nawet i czołowej. nie mówię, że nie wierzę już w przeznaczenie, ale wiem, że go nie ma. nie narzekam teraz na swoje życie, ale zobacz, ile straciłam.
|