uderzenie. jedno, drugie. boli. ale co to za cudowny ból. najpierw ogarnia Cię uczucie obijanego ciała, w podświadomości zaś wciąż snują się nieustanne myśli. w tym połączeniu fizyczność zdaje się wszystko załagadzać, a na ciele pojawia się uczucie ciepła, miłego dreszczu, lekkości. przechodzi, a więc znowu. trzecie, czwarte, piąte. tu ból zaczyna przeważać, o słodkie wybawienie! a gdybym tak skoczyła z paru, może parunastu metrów. to dopiero byłoby zapomnienie...
|