siedziałam ze znajomymi. Było naprawdę zajebiście. Potrzebowałam takiego dnia loozu. Przy dobrej muzie, papierosach zapijanych piwem świetnie się bawiłam. Z sielanki wyrwał mnie dźwięk telefonu. Odebrałam. Dzwonił jego kumpel. Zaczęłam gadać do niego jakieś pierdoły. Waliłam tzw. ' śmietnikiem'. - Twój lover wrócił . - usłyszałam. - Co ? - No wrócił z odwyku. Rozłączyłam się. Po tych słowach mój świat się zawalił.Już po raz kolejny. / tryagain
|