Cz. 2 Mówił o wszystkim, tłumaczył się, przepraszał za to, że był taki głupi, że narobił mi nadziei. Po policzkach zaczęły płynąć mi łzy. Kazałam mu się zamknąć, ale on dalej nawijał. Nie wytrzymałam i go pocałowałam. Wiedziałam, że będzie zły na mnie za ten czyn, ale nic innego mnie wtedy nie interesowało. Wiedziałam, że to był ostatni raz, kiedy go całuje więc chciałam to ten moment wykorzystać jak najlepiej. Kiedy oderwałam się od jego warg, lekko się uśmiechnęłam i odeszłam. Po 10 minutach dostałam sms z wiadomością od niego, że wszystko sobie przemyślał i chce zacząć od nowa, tak na poważnie bez żadnych wyjeb. Odpowiedziałam ze smilem na twarzy, że muszę się zastanowić i odpowieź dam mu jutro.
|