|
nigdy nie zapomnę jak na mnie patrzyłeś tego dnia, gdy dowiedziałeś się że złamałam obietnice. patrzyłeś z taką złością, bezkarnością i bezsilnością. nigdy, przenigdy już tego nie zrobię. nie chce żebyś cierpiał przez taką głupią małolate jaką jestem. ja też nie chce cierpieć, bo mój ból jest odzwierciedleniem Twojego. brak mi Ciebie. wtedy nawet nie mogę Cię przytulić, odezwać się. w szkole jest mi łatwiej z koleżankami, kolegami bo mogę ukryć to co naprawdę czuje i nikt nie zorietuje się, że coś nie gra. a gdy wracam do domu to nawet nie chce mi się jeść. tylko idę do pokoju po to by wylać tysiące metrów sześciennych łez. [niekonsekwentnaaa]
|