Ciemno tu, przed chwilą poszłaś. Zapomniałaś o papierosach, mówiłaś coś że musisz odpocząć. Ja, chyba że musimy zacząć od podstaw, Nie pamiętam, nie słuchałem. Chyba myślałem o Twoich oczach, wytykaliśmy sobie jakieś banały. Ty chyba płakałaś a ja krzyczałem. Nie pamiętam, zapomniałem. Pale fajka i przerzucam kanały, Tęsknie za Twoim ciepłem i ciałem, Wciągnąłbym kreskę choć jest poniedziałek. Pusto w mieście, szósta nad ranem. Chciałbym się upić i usnąć za barem.
|