-Powiedz mi.. prosiłam Tomka nie pozwalając mu przejść, uśmiechnął się szelmowsko, złapał mnie w talii i zaczął torować sobie drogę, zmarszczyłam brwi zapierając się tak mocno jak tylko umiałam, wiedział, że uwielbiam tajemnice i bawił się moim zmieszaniem. -Tomasz bo się pogniewamy! -Jeszcze tupnij nogą mrukną i pocałował mnie w czoło. Uwielbiam to uczucie, kiedy wierzę, że jednak nie każdy facet to skurwysyn.
|