Kocham tę chwilę, kiedy leje się krew, metal lśni w ciemności, a wszystko to, co było złe, po prostu odpływa. Jak morze. Spokojnie i powoli. Wtedy się uśmiecham. Wtedy, jest ta chwila, w której czuję się po prostu dobrze. Nie muszę udawac, że tak jest, bo to prawda. Te kilka sekund daje mi coś, czego potrzebuję do życia bardziej niż tlenu, odkąd odszedłeś. Szczęście.
|