lubi sobie pochlebiać. kocha sobie słodzić. uwielbia wciskać mi przeróżne dziwne rzeczy, ale za to go wielbię. za tą oryginalność samą w sobie. za to, że jednym sms'em jest w stanie poprawić mi humor. za to, że mogę z nim pisać o wszystkim i o niczym, ale nigdy nie brakuje nam tematu do rozmów. za to, że kocha mi dokuczać, przezywać od 'głupków', dogryzać i przedrzeźniać mnie. za to, że wmawia mi, że jestem od niego uzależniona. niestety, to prawda. jestem, jestem i kocham go. tylko jeszcze nie wiem czy jako 'tego' czy jako brata, przyjaciela, który jest. | szyszuniaa
|