Wróciła do domu, gdy na zegarze wybijała ósma. rozebrała się narzucając jakiś ciepły sweter. wstawiła wodę na herbatę i związując włosy w niesfornego koka kliknęła ' play ', by radio odtworzyło płytę goszczącą w nim od dłuższego czasu. po pierwszych nutach jej nienaruszona równowaga runęła niczym domino, a po twarzy zaczęły płynąc rwące strumienie gorzkich łez. zakryła twarz dłońmi i poczęła wspominać wszystko, co wiązało się z tą, puszczaną przez niego, piosenką.. nagle poczuła czyjeś ciepło i usiłujące objąć ją ręce. [truskawkowy_blond /część pierwsza]
|