znowu przyszła noc od poprzedniej już ciemniejsza.
W ciemnej stronie miasta biorę duży haust powietrza.
Patrzę w niebo na nim gwiazdy coraz bardziej bledną.
Kończą debiut nocy, która stała się komedią.
Komedią, ale inną niż Dantego.
Piekło pomieszało nam się tutaj z ziemią.
|