Mam świadomość, że żaden związek nie trwa wiecznie. Na początku nawet świadomość,że mógłby tak po prostu odejść nie robiła na mnie wrażenia. Do czasu dopóki nie spędziłam z Nim całego dnia sam na sam...Wtedy zrozumiałam,że brakowałoby mi Jego ramion, ciepłych, czułych słów, pocałunków w usta, szyję, kark...Jego szeptu jak bardzo kocha i potrzebuję...Zrozumiałam,że jeśli odejdzie znowu będę cierpieć i to tak jak nigdy przedtem...[kocham_ranic]
|