Baterie nam padły a z bylekim się ruchać nie będziemy więc się uspokój. Jest cisza spokój zapalone kilka świec dla efektu odprężenia, jest ściągnięty klasyk kina japońskiego w formacie divx i herbata zielona z ostatniej torebki. Hm.. telefon przerwał błogostan. Nie nigdzie nie idę. Chyba wywalę telefon. Ostatnio odzywają się bardzo odlegli ludzie, których miałam nie spotkać już nigdy więcej. Odzywa się też P. ale tylko w stanie totalnego zjarania. Co oznacza, że zadzwoni dziś jeszcze 3 razy conajmniej. Chuj, nieodbieram. Idę spać, po raz 2 w przeciagu tygodnia.
|