Leżałam na łóżku wtulona w Niego niczym mała dziewczynka. Delikatnie przesuwałam opuszkami palców po jego karku. Drugą rękę wsunęłam pod Jego koszulkę błądząc ręką po jego plecach i brzuchu. Twarz wtuliłam w Jego szyję, rozkoszując się zapachem, który tak bardzo uwielbiałam...Czułam jak Jego ręka przesuwa się po moim udzie, biodrze i brzuchu, a druga po moich plecach. Szepnął cicho mi do ucha jak bardzo mnie kocha...Właśnie w tym momencie poczułam, że na reszcie znalazłam szczęście. Nie chciałam wtedy myśleć o niczym innym...Problemy związane z złośliwymi plotkami na nasz temat, sprawy rodzinne i problemy szkolne w tym momencie przestały mieć znaczenie. Przy Nim skutecznie zapomniałam o wszystkim, rozkoszując się tylko szczęściem, które dawała Jego obecność... [kocham_ranic]
|