pamiętam gdy wracałam ze spotkania z Nim. cała zamyślona wchodziłam po schodach lekko zatrzaskując drzwi. opierałam się o ich szybę nie zwracając uwagi na to jak bardzo ona jest zimna. uśmiechałam się do siebie skrupulatnie oblizując wargi. mama stojąc w drzwiach pokoju patrzyła na Mnie szepcząc pod nosem ' szczęściara ' . nie zwracałam uwagi na to czy wróciłam z prostymi włosami lub z rozmazanym makijażem. czułam że Go kocham a to było wtedy najważniejsze./raczejzrapem
|