i usiadła z premedytacja na pustej ławce przed sala, w której miał następną lekcje. Czekając na dzwonek, siedziała tam, pewna tego, że już na nią w żaden sposób nie działa. Dzwonek zadzwonił, a jej żołądek podskoczył do przełyku. Zaczęła nerwowo rozglądać się po korytarzu. Aby uspokoić rozbiegane spojrzenie, zaczęła patrzeć na swoje dłonie. Wtedy kątem oka dostrzegła Jego buty. Usiadł obok niej, dość blisko. Nie odzywali się do siebie. Czuła, że się na nią patrzy. Wzieła głęboki wdech, wstała i z pełną gracją odeszła. Czuła, że odprowadza ją zdziwionym spojrzeniem.
|