( cz. 1) Wtedy byliśmy jeszcze jak kolega i koleżanka, gdy napisał wiadomość, że jest już w parku, niedaleko mojego domu. Szybko próbowałam się ogarnąć, niedokładnie przeciągnęłam rzęsy tuszem i wrzuciłam pierwsze lepsze ubrania. Nie zdążyłam dopić herbaty, gdy napisał " no ile można ? " . Zaśmiałam się cicho wysuwając klawiaturę telefonu i odpisując " jak kochasz to poczekasz " . Wzięłam łyk gorącej cytrynowej herbaty i owijając się szalikiem szłam w Jego kierunku. Uśmiechnięta, z dokładnością słuchałam piosenek , które obijały mi się o uszy. Gdy dotarłam po chwili do parku, usiadłam na ławce. Chwilę porozmawialiśmy.. później nastąpiła niezręczna cisza.. Pocałował mnie i powiedział, że kocha.. Wtedy naprawdę nie wiedziałam, co mam odpowiedzieć.. Patrzyłam na Niego przez chwilę, a on powiedział " a myślisz, że dlaczego nadal tu siedzę ? Czekałem, po kocham.. i będę czekać tyle ile będzie trzeba '' po czym przytulił mnie tak cholernie mocno.
|