Niepoukładane myśli, wszystko się miesza. Nadal się boję, nie mogę spać po nocach, ściska mnie w brzuchu ze strachu. Nowe tereny, nowi ludzie, nowe życie. Nie jestem pewna czy zmiany wyjdą mi na dobre. Nie chcę ich. Mój pokój to jedyne miejsce na Ziemi, w którym czułam się bezpiecznie. Poza jego ścianami czai się zło. Ludzie chcący zrobić mi krzywdę, co nie jest trudne, wystarczy krzywo spojrzeć. Jestem słaba, można mnie złamać jednym, małym ruchem. Zawsze tak było, naiwna. I do czego doprowadziła mnie chęć niesienia wszystkim dookoła pomocy? Muszę teraz walczyć z własnym słabościami, nałogami, samą sobą.
|