Zawsze do tej pory mniej lub bardziej świadomie przedstawiała sobie strach w formie prostego równania: strach = nieznane. Żeby je rozwiązać, wystarczyło posłużyć się najprostszymi, zapamiętanymi ze szkoły metodami. Nieznane = skrzypiąca podłoga (albo coś w tym rodzaju); skrzypiąca podłoga = nic, czego należałoby się bać. We współczesnym świecie zasada rozwiązywania równań pozwala uporać się z najbardziej dokuczliwymi lękami.
|