czasami są takie momenty, kiedy myślę, że nie wytrzymam, że popłaczę się tam, na środku korytarza, albo na sali, gdziekolwiek.. za każdym razem widzę, jak ona do ciebie podchodzi i samo to wywołuje uśmiech na twojej twarzy. Jednak wtedy patrze na twoje oczy i widzę, że i ty na mnie patrzysz. Uśmiechasz się do mnie, nie do niej.
|