Zaczęło dosyć mocno padać, On wziął ją na ręce i przeniósł pod zadaszenie. Była niezwykle szczęśliwa. już chciała powiedzieć mu, że nadal go kocha i nie może bez niego żyć, kiedy nagle... On otworzył usta i powiedział:
- Tylko sobie nie schlebiaj, Twoich trampek było mi szkoda, to wszystko.
|