nie chciałam, żebyś odszedł... nie chciałam Cię stracić. ale siedząc wczoraj obok Ciebie uświadomiłam sobie jak daleko to wszystko zaszło. Ty to już nie Ty. a ja? ja nadal chce Ciebie. tego, który pół roku temu całował mnie z tak wielką czułością o 2 w nocy, tego który był przy mnie zawsze wtedy, gdy było źle. tego który odchodząc powiedział, że kocha, że kocha najbardzej na świecie...
|