Czasami noc jest nagrodą. Nagrodą za to gówno dna codziennego, które musimy przeżywać co dnia. Za te rozczarowania, niespełnione marzenia i bolesne miłości. Czasami noc jest dla mnie czymś w rodzaju wielkiego daru od Boga. Wieczorem zmywam z siebie bród dnia codziennego, zdejmuje maskę przyjmowaną w ciągu dnia i zapijam to wszystko kubkiem ogromnego, gorącego kakao. Leżę w łóżku i patrze jak niebo płacze ze mną. A potem ból odpływa tak, jak ja z moimi wyidealizowanymi snami.
|