Jesteś taki bólem, który nie wypłynie razem z łzami, nie pozbędę się go.
To tak jakbym miała raka i ten rak miał imię Twojej nieobecności.
I wiem że przez tego raka umrę i jak to bywa z rakiem może umrę jutro za miesiąc za rok.
I nie przez samobójstwo. Wiesz przecież jaka jestem nie będę Cię szantażowała.
Umrę z braku serca bo Ty jesteś moim sercem.
|