Kocham cię, czy ty to rozumiesz?
powiedziałaś, razem na zawsze, a przyrzekniesz?
nie chciałbym obudzić się jutro i zobaczyć że nie ma cie obok
kochanie nie odchodź, nie oddalaj się ani na krok
wiem, że jesteś, wciąż jesteś, ale nie czuje twojej obecności
brak mi tego co było dawniej, brak czułości
jak każdy chciałbym poznać definicje miłości
ale to tak jak iść w nieznane w dodatku w ciemności
nie mogę spodziewać się niczego, kolego zero pewności
mam już wątpliwości czy to ma jakiekolwiek wartości
już dość ludzi litości i życia w tej jebanej niepewności
powiedz mi kochanie, czy dla ciebie to nadal ważne?
nie, to nie żart, pytam poważnie./rapoholiiik
|