|
- ej spójrz tam. czy to nie... - tak, to on. - z nią ? - tak. - przykro mi. - mi też. w końcu to on będzie cierpiał, jak oznajmi mu za parę tygodni, że jej się znudził. będzie tęsknił za mną, nie za nią. będzie zwijał sie z bólu, krzycząc, że kocha. mnie kocha. będzie patrzył jak dumnie przechodzę obok, spoglądając silnym wzrokiem w jego stronę. albo wybaczę mu i pozwolę się zranić raz jeszcze. tak jak zawsze. /bm
|