Znam Cię już tyle lat, zawsze byłeś dla mnie dobrym kolegą, lubiłam z toba rozmawiać i spędzać czas.
Zawsze cię podziwiałam za troskliwośc do ludzi i pozytywną uległośc chociaz masz kilka wad , ale jaki by był człowiek bez wad.?!
Tak nagle poczułam jakies dziwne uczucie gdy rozmawiam, czy przebywam z Tobą, to takie odczucie niedookreślenia nie da się tego słowami opisać...
Byłeś, jesteś i będziesz to wiem, ale boję się ,że ta znajomość w coś innego się przemieni w głębi duszy chciała bym Cię miec tylko dla siebie jak na razie muszę się dzielić Toba z innymi, ale trochę się tego boję i gdy tylko spojrzę na rzeczywistość jaka nas otacza jest to nierealne, nie przetrwamy tego i to mnie w jakiś własny sposób boli...
Chociaz mam kogoś na kim mi zalezy bezgranicznie to ty masz to czego jemu brakuję, jesteś tylko marzeniem niedospełnienia taką zakazaną miłością.?
( to wszystko jest nieogarniętee boli cholernie ,że nie mogę mieć tego tak pragne... )
''A kiedyś wierzyłam w przyjaźń między kobieta , a mężczyzną...
|