Wiesz w czym tkwi nasz problem? W tym, że traktujemy miłość śmiertelnie poważnie. Czujemy się wybrakowani, więc szukamy "drugiej połówki". Ale ta osoba nie staje się naszym dopełnieniem, gdyż szczęście nie może pochodzić z zewnątrz. Szczęście może emanować tylko z twojego serca, a druga osoba jest wyrazem, manifestacją twojego szczęścia, które przyciąga do ciebie ekscytujące zdarzenia, miejsca, osoby...
Traktujemy miłość śmiertelnie poważnie, przez co ją zabijamy.
Miłość jest zawsze żywa, spontaniczna, mniej lub bardziej ulotna. Nie można jej zamknąć w sztywne ramy, regułki kulturowe czy religijne, nie można dać na nią gwarancji, jak wielu ludzi traktuje instytucję małżeństwa.
Nie traktujmy jej aż tak poważnie... To tylko gra. Za to najbardziej pasjonująca i ekscytująca ze wszystkich możliwych.
|