Niestety, ale ja miałam pewność, że to nie będzie trwało wiecznie. On chyba nie zdawał sobie na razie z tego sprawy, ale ja jak najbardziej. Wiedziałam, że w końcu jedno odejdzie zostawiając drugie ze złamanym sercem. Nie wiem i nie chcę wiedzieć kto zrobi to pierwszy. Żyję chwilą...Liczy się dla mnie teraz i tu, nie martwię się co będzie potem. Nawet jeśli to się skończy, a na pewno kiedyś skończy, wiem że mam jeszcze osoby, które mi pomogą się z tym uporać. [kocham_ranic]
|