Próbuję wyobrazić sobie jak bym się czuła gdybym straciła kogoś ważnego . Nie , nie jestem w stanie tego pojąć . Zapłakane noce , garści tabletek nasennych , podpuchnięte oczy nad ranem . litry wódki wlane do ryja , setki spalonych paczek mocnych szlug i prochy . Przecież w końcu sama bym nie wiedziała co mam ze sobą zrobić . tak , wspomnienia by mnie zabiły . nic nie poradzę , że jestem cholernie uczuciowa , cóż . zapewne któregoś dnia , gdy płakała bym tak , że nie mogłabym złapać oddechu stanęłabym na przepaści życia i skoczyła .. nie martwiąc się co będzie dalej . [ ezp . [
|