wszedł do kuchni przeciągając się, i słodko mówiąc 'dzień dobry'. wziął swój ulubiony kubek, usiadł przy stole, zalał kawę i zamieszał ją łyżeczką. zabrał z mojego talerza i ugryzł, jeszcze ciepłego tosta. uśmiechnął się, i całując mnie w czoło dodał: 'jak ja Cię cholernie kocham', po czym wybiegł z kuchni, a ja za Nim - i zaczęliśmy kolejny piękny dzień, wyścigiem i kłótnią o łazienkę. || kissmyshoes
|