"Fotografia staje się więc dla mnie dziwacznym medium, nową formą halucynacji: fałszywą na poziomie postrzegania, prawdziwą na poziomie czasu. Halucynacją umiarkowaną, w pewnym sensie skromną, podzieloną (z jednej strony "nie ma tego tutaj", z drugiej "ale to naprawdę było"): szalony obraz, ocierający się o rzeczywistość "
|