' Nie chcę witać dnia który wieczorem znowu przeklnę Kiedyś zmierzałam do szczęścia, dziś nie wiem sama gdzie biegnę Bo niebo jest już chyba zbyt odległe Nie raz już chciałam tym pierdolnąć, choć wiem że nie da rady Choć wiem że mi nie wolno chciałabym z tego się ograbić Złapać to coś w środku, to coś w sobie zabić Bo ile razy w końcu można powietrzem się dławić Na wskroś przeszywają mnie zmęczenia dreszcze Ten ktoś... nie wiem ile czekać będzie jeszcze Bo choć kolorowe staje się powietrze To zwiększa się pomiędzy nami przestrzeń. '
|