Uwielbiała taki stan: samotność kontrolowaną, z dużą dozą muzyki i kawy. Introwertyczna natura potrzebuje takich chwil magicznych, wypełnionych myślami, wierszami, słowem w każdej postaci. Koty zawsze wiedziały, kiedy inteligentnie milczeć: leżały w fotelu przytulone i obojętne na jej obecność. Kochała je za to! Za tę instynktowną, niezwykłą, kocią empatię! Pomyślała, że niektóre ludzkie pomysły są beznadziejne. Ktoś, kto wymyślił, że koty są fałszywe, albo w ogóle nie potrafił myśleć, albo nie wiedział, iż fałszywi bywają li tylko ludzie.
Pozapalała zapachowe świeczki: za rodziców, za przyjaciół i znajomych, za męża i córkę, którzy odpoczywali gdzieś w świecie i codziennie przysyłali jej wieczorem nową porcję zdjęć. Włączyła płytę ulubionego, holenderskiego zespołu Within Temptation i powiodła swe myśli na pokuszenie.
|