cz.2. Spodziewał się skruchy, przeprosin, ale nie czegoś takiego. Wpadł w szał, jego złość osiągnęła apogeum. Podszedł do dziewczyny i uniósł rękę, by wymierzyć cios. Złapała za nią szybko.
-Nie uderzysz mnie. Nie uderzysz kobiety w ciąży.- szepnęła z mocą. Puściła rękę ojca i omijając go wybiegła z pokoju. Po chwili było słychać trzask wyjściowych drzwi. Zaskoczony, wciąż trzymał rękę w powietrzu. Po chwili opuścił ją. Przeklął pod nosem.
____
Siedziała na ławce jakieś 2 km od domu. Szloch wyrywał się z jej piersi, ogarniał ją wszechobecny ból. Dotknęła brzucha. Po pewnym czasie uspokoiła się.
-Nie dam cię zabić, słyszysz? Mama...- po wypowiedzeniu tego słowa przeszedł ją dreszcz. – Nie będę taka jak on. Bo ja… Ja będę cię kochać.
|