czasami przychodzą takie momenty, kiedy wspominam każdą chwilę z przeszłości spędzoną właśnie z Nim. zaczyna brakować mi tego głosu, choć tak naturalnie zwykły dźwięk to ponad wszystko jest ulubionym. brakuje mi uśmiechu, który pozostawił jedynie na niezliczonych wspomnieniach, zatrzymanych na niby błahych kadrach. brakuje mi tych wakacyjnych dni spędzonych gdzieś na placach, na podwórku czy osiedlu, kiedy siedząc w promieniach słońca, tworzyliśmy wspólną przyszłość zamieniając ją w realne marzenia. i najbardziej mi Ciebie brakuje w tych chwilach, gdy wszyscy napadali na mnie, krzyczeli, każdy miał mnie gdzieś. wtedy pisałam do Ciebie, pocieszałeś mnie i od razu humor mi się poprawiał, niestety Ciebie już nie ma i nigdy nie będzie, nie mam teraz do kogo napisać, kto mógłby mnie pocieszyć, wesprzeć tak jak robiłeś tom Ty ...
|