"Chciała aby za nią pobiegł,żeby zrozumiał,że jest
tą jedyną,ale nic takiego nie nastąpiło.Weszła do pustego domu i nie wytrzymała.Poszła do szafki z lekami.Wzieła ich zdecydowanie za dużo i popiła wódką.
Jedyne co widziała powoli odchodząc to jego twarz przed swoimi oczami i chwile potem rzeczywiście się zjawił.Zrozumiał,że to ją kocha i tylko z nią chce być.
Zrozumiał,że jest dla niego wszystkim.Ale było za późno,ona już odchodziła.Podbiegł do niej.Wzią ją na ręce.Ostatkami sił powiedziała "Kocham Cie i zawsze
będe".Nie wytrzymał zaczą krzyczeć,błagać aby nie odchodziła.Teraz on płakał z bezradności.Ale było już za późno.Opadł na podłoge i patrzył na jej puste oczy,
widział w nich swoje odbicie,nienawidził sie.Odeszła w jego ramionach."
|