To dobrodziejstwo, jak trafisz na frajera i nagle on daje ci święty spokój. Wyobraź sobie, że frajerowi mówisz sakramentalne "tak". I on dalej jest frajerem, tyle, że już twoim aż do śmierci. Bo ślub zmienia papiery, nie frajerów. Wstyd ci robi i obciach na każdym kawałku życia.
|