(...) łzy automatycznie napłynęły mi do oczu, gardło śmiertelnie ścisnęło, a serce? jakby połamało się na pół. śmiertelny ból zabijał mnie od środka, powoli. później znowu na niego spojrzałam i poczułam, jakby ktoś mnie dotknął niespodziewanie, niechcący. odwróciłam się, wszystkie bóle zniknęły, a ja poszłam na lekcje... //ejsuko
|