CZĘŚĆ 3# Podbiegłem, przywitałem się buziakiem, ale ty nie reagowałaś, zapytałem - Chodzi Ci o wczoraj - po czym nie usłyszałem odpowiedzi. Spytałem się czy zamiast do szkoły poszlibyśmy do mnie bo nikogo niema? Długo się dałaś namawiać, ale w końcu uściskałaś mnie i poszliśmy do mnie. Do domu miałem kawałeczek, szliśmy laskiem na osiedlu drogą którą szedłem do niej, przy czym zauważyliśmy psiarnie na obchodzie, spokojnie przeszliśmy obok nich, zapytali czy nie powinniśmy być w szkole, powiedzieliśmy, że mamy na późniejszą lekcje, odparli, że pójdziemy do szkoły sprawdzić, ale z wami. Po czym chwyciłem Cię za rękę i pociągnąłem, zaczeliśmy uciekać, byliśmy pod moim blokiem gdy zza zakrętu wyjechał samochód, wziąłem Cię szybko na drugą strone i cały ciężar poszedł na mnie.
|