Te jego ciemne, niechlujnie roztrzepane włosy na żelu . Niesamowicie jasne tęczówki od których nie można było uwolnić oczu . Uśmiech który doprowadzał do szleństwa za każdym razem jak obnażał dołeczek w policzku . Duże bluzy w których mogła chodzić całymi dniami bo kiedy je miała na sobie czuła zapach jego perfum ... Taak .. szkoda, że jak się obudziła cały czar prysnął a na jego miejscu pojawiła się szara rzeczywistość .. / norette .
|