" JEBAĆ TEN SYF!" krzyknęła, rzucając telefonem o ścianę. Znów odwołał spotkanie. Już po raz któryś pod rząd. Wzięła bluzę i poszła do niego. Zobaczyła, jak siedział pod klatką z inną. Podeszła do niego i plunęła mu w ryj. Nie płakała, dojrzała i zrozumiała, że był skurwysynem [ fuckyeea ]
|