nie, ja wcale nie zapomniałam. nadal pamiętam jaki byłeś, co lubiłeś, czego nie nawidziłeś. wciąż mijając miejsce naszego pierwszego spotkania mam przed oczami Twoją śniadą pociągłą, twarz. w dalszym ciągu tęsknie za Naszymi nieprzyzwoitymi rozmowami o późnej porze lata, które radowały mnie za każdym razem do łez. cieszyłby mnie także fakt, iż dzisiaj wkraczałbyś nareszcie w dorosłe życie, jeździł tym cackiem legalnie, ale nie. musiałeś mieć wszystko wcześniej, z ryzykiem, z nutką adrenaliny. i teraz w karze przewracasz się w grobie, a ja? ja płaczę. zalewam się cała strumieniem słonych łez, bo z każdym dniem bez Ciebie zaczynam nie pamiętać jak wyglądały Twoje oczy.
|