kiedyś byłam otwarta, teraz nie. nie lubię wyznań, zbyt wielu słów. gubię się w labiryncie słów wielkich, dumnie wypowiadanych, ale także małych, które rzucamy od progu, po prostu, a dla kogoś mogą mieć wielkie znaczenie. gubię się wśród 'tylko nie mów nikomu' i 'tylko tobie mogę zaufać'. chodzę po omacku, wśród pytań 'co u ciebie?' i 'nawet mi nie powiesz?' nie powiem. bo nie potrafię pokonać tej bariery. bo kiedyś ktoś, coś i nagle ta mała dziewczynka wcale nie jest taka mała. może wzrostem, wyglądem, ale nie oczami. jej oczy są z każdym takim wydarzeniem starsze, a przecież to okno duszy. a więc dorasta, rośnie! poznaje świat, już nie tak miły, teraz widzi-jest bezwzględny. teraz widzi-nic nie jest bez znaczenia. i słucha tych dźwięków, lecz nie chce ich pamiętać. słowa innych mają potężną moc, mogą zniszczyć życie, teraz wie, już kilka razy drażniły jej skórę, szczypały, wgryzały się. ale jest. jest dojrzalsza, z bagażem doświadczeń, ale z tym samym sercem./lalkabezuczuc
|