.` Ona: czemu jak koło mnie przechodzisz, to na mnie patrzysz. On: po prostu jestem zdziwiony. Zostawiłem Cię, a Ty mimo wszystko nadal się uśmiechasz. Ona: a co może mam płakać ? Może mam nie spać w nocy, wylewać tony łez dlatego, że odebrała mi Ciebie jakaś szmata. Ty tego właśnie chcesz prawda? Chcesz, żeby moje oczy, usta, żebym ja cała krzyczała z żalem. Ty chyba czegoś nie rozumiesz. On: ale czego ? Przecież mnie kochałaś. Ona: czas przeszły, teraz z trudem walczę o teraźniejszość. No i muszę pomyśleć o przyszłości, bo dotychczasowy scenariusz mojego 'pięknego' życia uległ w gruzach, przez Twój egoizm. Po prostu nie mam czasu płakać i rozczulać się nad każdym dniem spędzonym bez Ciebie. On: przepraszam - wyszeptał i odszedł. `
|