Siedziała na parapecie ze smutkiem wpatrując się w biegające pod jej oknem dzieci .
Rozpamiętywała dawne czasy kiedy to byli para ..
Doskonale pamiętała ich pierwszy pocałunek , pamiętała jaka była spięta i pamiętała jak czule mówił Kocham .
Łzy cisnęły się jej do oczu ..
Ale powtarzała sobie jak mantrę : Jesteś silna , pokaz temu skurwielowi co stracił !
Pies leżący przy niej wyczuł jak jest słaba i niemiłosiernie drażnił się z jej stopami .
Wstała , wiedziała ze nie może się teraz poddać .
Ruszyła w kierunku łóżka chwyciła za telefon , wykręciła jego numer .
Chciała jeszcze coś naprawić, po prostu nie mogła ..
Usłyszała sygnał , potem , dwa , trzy i głos nieznanej dziewczyny , a wraz z tym głosem odgłos jej życia które rozpadło się na kawałki .. // Lexii
|