I siedzę na tym pieprzonym gg cały dzień wpatrując się w dolny róg ekranu z nadzieją ,że zaraz wejdziesz i się odezwiesz.. i nagle serce zaczyna szybciej bić ..tak ,wszedłeś na gg i pojawia się ta nadzieja i czekam .. minuta ,dwie , pięć , dziesięć ..nic, kompletnie nic. Otwieram okno rozmowy z Tobą i dylemat 'napisać , czy nie napisać.. a co mi tam ,raz się żyje ' wysyłam ci to głupie ' hej. co tam? ' i najgorsze jest to ,że właśnie wtedy zmieniasz swój status na ' niedostępny' i wtedy mimowolnie z moich oczu płyną łzy, których nie jestem w stanie powstrzymać.. [inmyveins]
|