'dzień dobry, przepraszam, pani od polskiego prosi do siebie na 5 minut Rafała' powiedziała wchodząc do klasy. 'dobrze Rafał, idź' zwróciła się matematyczka do chłopaka. 'co ona ode mnie chce?' zapytał chłopak, kiedy byli już na korytarzu. 'nie wiem, nie obchodzi mnie to' powiedziała obojętnie. 'czemu Ty taka jesteś?!' zapytał z wyrzutem. 'jaka?' zapytała zatrzymując się na środku korytarza. 'taka obojętna na wszystko i wszystkich. taka obojętna na mnie' zaśmiała się. 'na Ciebie? człowieku, nie zdajesz sobie sprawy z tego ile razy ja tak o Tobie myślałam! zawsze robiłam sobie wyrzuty sumienia, myślałam, że to moja wina. ale nie, to wszystko przez Ciebie. i tak, możesz mówić, że jestem pieprzoną egoistką, ale tym razem to akurat nie moja wina' mówiła ze łzami w oczach. 'co ja takiego zrobiłem?' zapytał, ale na korytarzu nikogo już nie było
|