Jestem jak opuszczony dom skażony dom w którym przez cztery długie miesiące nie da się zupełnie mieszkać. Teraz sytuacja nieco się polepszy w najbardziej reprezentacyjnym pokoju przeprowadzono remont ale to tylko jeden pokój. W pozostałych walają się zapomniane, przykurzone sprzęty & porzucone. Tak jak ja. Ściany są brudne, tapety pozdzierane, podłogi zniszczone, szyby powybijane. Wszyscy wchodzą do tych okropnych pomieszczeń& Nie potrafię przecież ukryć, że staczam się w otchłań bez dna, że rozpadam się na tysiące kawałków. Jestem bezsilna, bezbronna. Nie mam gdzie się schować. Nie jestem sama, ale nie ma mi kto pomóc.
|